Zwykło się mówić, iż noworodek czy małe niemowlę tylko je i śpi. Są oczywiście takie dzieci, jednak są też takie które od pierwszych dni uważają, że świat jest na tyle atrakcyjny, iż nie warto wciąż spać ;) Ja doświadczyłam właśnie tego drugiego typu:) Już w szpitalu, kiedy inne noworodki po porcji mleczka zasypiały, moja córeczka ani myślała o drzemce:) Dlatego bardzo szybko musiałam zgłębić temat zabaw. Wbrew pozorom taki maluszek może mieć bardzo wiele różnorodnych zajęć w ciągu dnia. Bo raz, że wszystko jest dla niego ciekawe, a dwa - bardzo szybko chłonie nowości i co najważniejsze ma przy uczeniu się świata wiele frajdy.
Z uatrakcyjnianiem czasu najmłodszym bezpośrednio wiąże się temat rozwoju dziecka w poszczególnych miesiącach życia. Według mnie chcąc być świadomym rodzicem należy zapoznać się z tymi zagadnieniami. Trzeba to robić nie po to aby porównywać swoje dziecko z innymi (każde przecież rozwija się we własnym rytmie), ani nie po to by chwalić się genialnym maluchem, który w 3 miesiącu robi to co powinien w 7. Chodzi o to, aby prawidłowo wspierać rozwój dziecka, pomagać mu pokonywać słabości i doskonalić to w czym jest dobre. Nieraz też można w ten sposób wychwycić poważniejsze nieprawidłowości i zacząć w porę działać - bo kto jak nie my zna najlepiej swoje dziecko.
Dokładne opisy rozwoju miesiąc po miesiącu można znaleźć w internecie czy literaturze, ja umieszczę tu główne najczęściej wymieniane umiejętności dla dziecka od zera do trzech miesięcy:
- rozpoznawanie głosu, twarzy oraz zapachu mamy,
- unoszenie głowy w pozycji na brzuchu podpierając się na przedramionach,
- wodzenie wzrokiem za przedmiotem poruszającym się po łuku,
- odwracanie główki w kierunku zasłyszanego dźwięku,
- skupianie wzroku,
- chwytanie palca bawiącej się z dzieckiem osoby,
- chwytanie zabawki / grzechotki,
- pierwsze uśmiechy , później odpowiadanie uśmiechem na uśmiech,
- wydawanie dźwięków prostych / głużenie,
- obserwowanie odbicia w lustrze.
Jest tego całkiem sporo :) Znając możliwości dziecka można wymyślać zabawy i działania, które umilą czas i pomogą odróżnić odpoczynek od aktywności. Dziś opiszę przykładowe zabawy, które sprawdziły się u nas w tym czasie, a niektóre towarzyszą nam do dziś w tej samej lub rozszerzonej formie. Oczywiście co jednemu dziecku sprawia radość nie musi przypaść do gustu drugiemu, każde ma przecież swój charakter :)
1. Zabawy z lusterkiem - ustawiliśmy lustro na podłodze w miejscu gdzie bawi się nasza córka i podczas leżenia na brzuszku mogła obserwować swoje (i nasze) odbicie. Z czasem zabawa może ewoluować, można robić różne miny, głaskać malucha po główce, dać buziaka - tak żeby nauczyło się, że widzi własne odbicie. Aby to osiągnąć można też podejść do lustra wiszącego na ścianie, a za chwilę odejść na bok i znów przed lustro.
2. Ćwiczenie wzroku / oglądanie obrazków - maluszek na początku widzi kontrasty, dlatego pokazywałam mojej córce plansze z czarno-białymi wzorami (można zrobić samemu lub kupić gotowe), zawieszałam jej też te obrazki w łóżeczku i w miejscach gdzie spędzała czas. Inna zabawa to pokazywanie przedmiotu z odległości ok. 20-30cm i powolne poruszanie nim po łuku tak żeby dziecko śledziło go wzrokiem.
Można też zawieszać nad leżącym na plecach dzieckiem przedmioty do oglądania, gotowe karuzele lub mobile. Dzieci uwielbiają także wpatrywać się w twarz innej osoby.
3. Dotykanie / poznawanie faktur - przykładałam do rączki dziecka różne przedmioty (miękki kocyk, pluszak, zabawki, szorstki ręcznik) aby poznawała struktury różnych materiałów. Dokładniej opisałam tą zabawę tutaj.
4. Zakładanie kolorowych skarpetek na stopy zachęca do podnoszenia nóżek do góry.
5. Noszenie / przytulanie / tańczenie z dzieckiem na rękach - tego rodzaju aktywności rozwijają zmysł równowagi oraz budują silną więź uczuciową.
6. Mówienie / śpiewanie - mówić można o wszystkim, o tym co dzieję się aktualnie, czym się zajmujemy, opowiadać historie, cokolwiek, ważne żeby dziecko słyszało nasz głos. Można zmieniać ton głosu czy udawać odgłosy otaczającego nas świata. Opisując czynności (np. teraz zmienię Ci pieluszkę) dziecko bardzo szybko uczy się co następuje i wie co je czeka. Śpiewać jak wiadomo każdy może;) Mnie urzekło jak moje dziecko wpatruje się w moją twarz kiedy coś śpiewam - nieważne, że nie posiada się głosu, warto to robić.
7. Głaskanie / nazywanie części ciała - dotyk bardzo zbliża, mnie zdziwiło to kiedy pewien lekarz powiedział mi, że dziecko może się bać dotyku, nie lubić go; trzeba go do tego przyzwyczaić delikatnym głaskaniem, masowaniem. My bawimy się w pokazywanie i nazywanie części ciała na różne sposoby: nakładając krem, zmieniając pieluszkę, a jedną z ulubionych mojej córki jest kiedy pluszowa zabawka daje jej buziaki np. w nos, w rączkę :)
8. Tupanie nóżkami - na początku dziecko może po prostu leżąc na plecach dotykać stopami naszej dłoni, kocyka, piłki z wypustkami, korali, czegoś twardego, zimnego, ciepłego, a za jakiś czas będzie ochoczo i mocno w nie kopać.
9. Pierwsze rozmowy - gdy dziecko zaczyna wydawać odgłosy staramy się je naśladować i czekamy aż odpowie; ja również sama zachęcałam córkę do wydawania dźwięków wymawiając np. poszczególne samogłoski.
10. Chwytanie - zaczynamy od lekkich, łatwych od uchwycenia przez malutką dłoń zabawek; początkowo przytrzymujemy aby grzechotka nie spadła na dziecko; gdy moja córka opanowała dobrze chwytanie prostych lekkich przedmiotów zaczęłam dawać jej trudniejsze grzechotki, piłkę, czy buteleczkę plastikową.
11. Leżenie na brzuchu - maluszek powinien jak najwięcej czasu spędzać na brzuszku aby się prawidłowo rozwijać; niektóre dzieci tego nie lubią; dla zachęty można postawić przed oczami interesujący przedmiot, położyć się na przeciw dziecka albo układać sobie dziecko na brzuchu aby podnosząc główkę mogło ujrzeć twarz mamy.
12. Szukanie dźwięku - zabawa polega na umieszczeniu zabawki wydającej dźwięk bądź np. dzwoneczka z jednej strony główki dziecka w odległości np. pół metra grzechotaniu aż maluch odwróci głowę. Powtarzamy kilka razy z każdej strony główki - dźwięki nie mogą być zbyt głośne. To ćwiczenie świetnie trenuje też asymetryczne układanie główki.
-------------------------------------------------------------------
cdn...
-------------------------------------------------------------------
cdn...
Pomocne zestawienie :-) jest ciąg dalszy? Mam 3 miesięcznego szkraba którego ciężko zadowolić. Nie poleży pod karuzelą nawet 5 min :-). Pozdrawiam, Kacha
OdpowiedzUsuńMam jeszcze takie techniczne pytanie: w jaki spossób wieszałaś obrazki na łóżeczku? Pozdrawiam, Kacha
OdpowiedzUsuńWitam!! Postaram się w najbliższym czasie przygotować zabawy na kolejne miesiące (ciągle brakuje na to czasu). Jeśli chodzi o wieszanie... gdy córka była jeszcze bardzo malutka to po prostu - taśmą klejąca do szczebelków. Jeśli się da to możesz do karuzeli podczepić nawet. Później stawiałam jej obrazki opierając o ścianę przy macie ponieważ w łóżeczku spędzała coraz mniej czasu. Powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odpowiedź :-) napisz jeszcze, proszę, jak często zmieniałaś te obrazki. Kacha
OdpowiedzUsuńZmieniałam średnio co kilka dni (3-4), żeby się czasem widok nie znudził;)
OdpowiedzUsuń