niedziela, 11 sierpnia 2013

Minął już rok.. jak jeden dzień... - czyli Malinowe urodziny

 Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie.
Julian Ejsmond

Bardzo chciałam aby pierwsze przyjęcie urodzinowe, które przygotowywaliśmy dla córki było wyjątkowe. Nie musiałam długo zastanawiać się nad tym jak będzie wyglądało - pomysł już od dawna w mojej głowie powstawał. Mamy to szczęście, że Malinka urodziła się w pięknym letnim miesiącu, więc nie było wątpliwości, iż cała impreza odbędzie się na ogrodzie. Oczywiście jedyny warunek to pogoda, która w dniu urodzin była naprawdę piękna.
Motywem przewodnim przyjęcia były motyle. Wszystkie dekoracje przygotowywałam z pomocą męża i mamy:) Zaproszenia opisywałam już wcześniej tutaj Pompony widoczne na zdjęciu poniżej są bardzo proste do zrobienia, a robią duże wrażenie i są świetną ozdobą. Sposób wykonania znalazłam między innymi tutaj.    



Były też wizytówki na stół w kształcie motyli. 


Kreacja małej solenizantki również obowiązkowo w motyle:)

                                                                              źródło: http://www.hm.com/pl/

Wykonałam także duży napis 1 URODZINY MALINKI, gdzie litery wycięte były z kolorowego papieru, natomiast jedynka stworzona była z 24 zdjęć - po dwa z każdego miesiąca życia córki. Goście mogli podejść i zobaczyć jak Malinka zmieniała się podczas minionego roku:) Inspiracją było dla mnie to zdjęcie (wyszukane w internecie, niestety nie pamiętam źródła):


Na torcie również nie zabrakło motyli:) Zamawiałam go w cukierni, ale pomysł na dekorację własny:) 


W menu królowały potrawy z grilla, jak na garden party przystało. Dodatkowo były oczywiście sałatki, owoce oraz ciasta domowej roboty. Jako podziękowanie, goście otrzymali zdjęcia Malinki w urodzinowej sukience wykonane i wywołane wcześniej:) Były wspólne zdjęcia, otwieranie prezentów i zabawa w piaskownicy. Czas upłynął w bardzo miłej atmosferze - mam nadzieję, że wszyscy goście wyszli zadowoleni:) 


Udało mi się na ten dzień ukończyć pamiętnik, który cały rok wypełniałam dla córki:) Był on prezentem od rodziców dla Malinki, na końcu którego umieściłam taką oto dedykację:  
Kochana Córeczko!
Minął tak szybko, tak radośnie, pełen niespodzianek, obserwacji, troski i miłości – PIERWSZY ROK TWOJEGO ŻYCIA! To jak pięknie się w tym czasie rozwijałaś, ile szczęścia wniosłaś do naszej rodziny i ile się wzajemnie od siebie nauczyliśmy, już na zawsze pozostanie w naszych sercach. Dzięki temu pamiętnikowi i fotografiom, poznasz choć pewną część wspólnie spędzonych chwil. Ze wzruszeniem i dumą zamykamy pierwszy rozdział historii Twojego życia, z niecierpliwością czekając na kolejne!
Twoi zawsze kochający Rodzice!   

4 komentarze:

  1. Wszystkiego najcudowniejszego dla Twojej córeczki!!! :) Moja już za kilka dni również obchodzi roczek :)
    Ja postawiłam sobie za cel samodzielnie zrobić tort i zobaczymy jak wyjdzie :)
    Pięknie to wszystko przygotowałaś dla swojej Księżniczki! :)
    Ja niestety nie mam ogrodu, więc u nas urodzinki odbędą się w domu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy bardzo za życzenia:) W takim razie trzymam kciuki za tort - na pewno będzie pyszny:)

      Usuń
  2. Gratuluję roczku! Moja córka też niedawno skończyła rok.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko pięknie i ładnie,ale ja się zastanawiam czy w takich imprezach już na roczek nie ma przesady,doskonale rozumiem ze chcecie swojej córce dawać wszystko co najlepsze,ale no właśnie ale ... gdybym była gościem na tak zaplanowanej imprezie miała bym mieszance uczucia,nawet nie chce myśleć jak będą wyglądać w waszym wykonaniu kolejne imprezy.
    Oczywiście to tylko moje zdanie,nie jestem zbyt wielka zwolenniczka przesłodzonych imprez z których dziecko w tym wieku i tak niczego nie zapamięta,a jedyne co może zyskać to moc wrażeń nie pozwalających zmrużyć oczu.

    OdpowiedzUsuń