wtorek, 15 stycznia 2013

Poznajemy zwierzęta gospodarskie

Mamy w swojej biblioteczce kartonowe książeczki o odgłosach wydawanych przez zwierzęta oraz pojazdy. Nasza córcia bardzo lubi je przeglądać a jeszcze bardziej jak się jej te odgłosy naśladuje. Ma też już swoje ulubione;) Ze względu na to, że zdjęcia w książeczkach są niewielkie postanowiłam zrobić wersję maksi. Udało mi się zakupić zeszłoroczne kalendarze z pięknymi zdjęciami (pomysł zaczerpnęłam stąd) i co ważne z białym tłem - dzięki czemu zwierzęta są wyraźnie widoczne bez zbędnego rozpraszania uwagi niepotrzebnymi elementami. Oto nasz zwierzyniec:



Dodatkowo do każdego zdjęcia dokleiłam kawałek tkaniny imitującej futro czy opierzenie danego zwierzęcia. Nie byłoby to możliwe bez pewnej faaajnej cioci (a nawet dwóch), które dostarczyły góry materiałów:) W podzięce za ten fakt na pewną małą osóbkę czeka identyczny zestaw - może się spodoba..?


Zabaw z takimi obrazkami jest bez liku. My na razie oglądamy zwierzątka, nazywamy je, głaszczemy i jak wspominałam wyżej udajemy odgłosy :)


W miejscu gdzie córeczka bawi się najczęściej stoją dwa wybrane zwierzęta (zmieniamy co jakiś czas w jej obecności mówiąc które gdzie będzie stało) także może sobie zawsze spojrzeć. 


W ten sposób ćwiczymy również obroty na boczek układając dziecko tak aby musiało troszkę wysiłku włożyć w to aby zobaczyć obrazek.   


 Jedyny minus, że pies i owca są na jednej fotografii :(


Kalendarz zawierał także miniatury zdjęć. Postanowiłam zamienić je w memo żeby nie czuły się pokrzywdzone;) 


  

2 komentarze:

  1. Szczęka mi opadła i nie mogę jej pozbierać! ;) rewelacyjna robota!
    Jak otworzyłam i przejrzałam same zdjęcia to myślałam że kupiłaś te karty! serio :)

    Są super!
    hihi a ciocie się cieszą że materiały się przydały :D

    P.S. Dobry pozysł ze spontanem ale podejrzewam że dopóki takie mrozy i zaspy to będzie ciężko ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję:) kilka długich wieczorów mi zeszło na to:)
    Ojj przydają się bardzo:)
    :( no szkoda... ale coś się wymyśli mam nadzieję niedługo:)

    OdpowiedzUsuń