niedziela, 17 listopada 2013

Laboratorium badawcze

To nic, że za oknem zimno i ponuro.... , ani że nasza piaskownica dawno została zapieczętowana na czas zimy... U nas zabawa trwa nadal w najlepsze:) Jedyna różnica - mini piaskownicę urządziłyśmy sobie w domu:) Przygotowałam blachę do pieczenia i nasypałam do niej piasku. Do tego oczywiście cały zestaw niezbędnych przyborów: między innymi mamy łyżki, miarki, kubeczki, lejek oraz sitko. Dla urozmaicenia przygotowałam zabarwiony ryż, a także kilka niewielkich kamieni.  



Możliwości zabaw jest mnóstwo, najwięcej czasu pozostawiam oczywiście córeczce na inwencję własną. Jednak kiedy zaprasza również mnie, staram się przemycić kilka nowych umiejętności. Przesypujemy piasek, napełniamy naczynia różnej wielkości, przesiewamy, wybieramy z piasku ziarenka ryżu, wyszukujemy ukryte kamyki.   


Próbujemy również pisać po piasku, a raczej kreślić proste kształty. Dużo radości sprawiło też odciskanie własnych dłoni:)    


Nasz mały kącik badawczy na stałe u nas zagościł. Malinka ma do niego swobodny dostęp, w miarę upływu czasu i stopnia znudzenia zabawą, zmieniają się po prostu zajęcia:) 



2 komentarze:

  1. O niedawno wpadłam na podobny pomysł, tylko my użyliśmy kaszki niemowlęcej. Zabawa była super - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, frajda na długie godziny:) Kaszka to też fajny sposób, my mieliśmy piasek z okazji morskich tematów akurat;)

      Usuń