Kiedy z dnia na dzień piękne słońce zamienia się w deszcz i zimno, które wcale nie przypominają wiosny, nie pozostaje nam nic innego jak umilać sobie czas dobrą zabawą w domu:)
Czasopisma i katalogi towarzyszą nam w zabawie od dawna. Właściwie była to jedna z ulubionych zabaw mojej córki - przeglądanie gazet, przewracanie stron, darcie na strzępy, słuchanie szelestu i odgłosu zgniatania kartek. Myślę, że warto dać dziecku gazetę do zabawy, u nas okazało się, że częsty trening przeglądania zaowocował umiejętnością pojedynczego przewracania stron w książeczkach o miękkich stronach bez szkody dla książki. Od jakiegoś czasu takie proste formy już nie wystarczają, ale nie zrezygnowałyśmy z przeglądu prasy:)
W tej chwili oglądamy czasopisma w konkretnych celach: m.in. wyszukujemy szczegółów, poznajemy nowe słownictwo, opowiadam też córce zrozumiałymi zdaniami o tym co dzieje się na obrazku.
Kiedy istnieje taka potrzeba (zgodna z aktualnymi zainteresowaniami dziecka) tworzę "książeczki" z wyciętymi grafikami z gazet. Najprościej chyba powkładać wycinki w koszulki na dokumenty, spiąć czymkolwiek i już jest co oglądać. Poniżej nasz mały zbiór zdjęć ludzi w różnym wieku, o różnych wyrazach twarzy i różnych cechach charakterystycznych.
Tutaj wersja laminowana (chciałam aby posłużyła nam na dłużej) - zdjęcia czynności najczęściej wykonywanych przez dziecko oraz jednozdaniowy podpis.
Dużą frajdę sprawiła Malince zabawa naklejkami. Wybrałam na początek kilka i przykleiłam do wieka pojemnika z tworzywa sztucznego - aby łatwo można je odczepiać i ponownie naklejać. Śmiechu było co niemiara:) Samo naklejanie i odklejanie z ciekawym odgłosem swoją drogą interesujące, ale gdy okazało się, że przyklejona do rączki naklejka wcale łatwo nie chce odpaść, wtedy dopiero było zaskoczenie i zaciekawienie:) Próbowałyśmy też naklejać na wskazane przeze mnie miejsca - np. poszczególne części ciała osób na zdjęciu, na przedmioty lub na rękaw bluzki mamy:)
Deszczowe dni wcale nie muszą oznaczać nudy w domu:)
Super pomysły! :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie laminowania kartek... Czy możesz mi zdradzić jakiej laminarki używasz? Rozglądam się za jakąś dobrą, ale nie drogą.
Ja kupiłam niedawno Tracer TRL-A4 na allegro, jest niedroga i prosta w użyciu. Co prawda do tej pory jeszcze niewiele używana, ale moje testy przeszła pozytywnie:)
UsuńO! To sobie zobaczę :) a używa też dużych formatów typu A3?
UsuńAkurat ten model nie... maksymalnie A4.
UsuńŚwietny pomysł! Laminowana książeczka posłuży Wam na pewno długo. A mama będzie pękać z dumy jak pewnego dnia córcia sama ją przeczyta :)
OdpowiedzUsuńSłonka dla Was dziewczyny :)
Dzięki:) Z czasem na pewno będzie nam takich materiałów przybywać:) Mama jest dumna z każdego postępu córki :):)
Usuń