Czasem do odkrycia nowej zabawy wystarczy przypadek:) Pewnego dnia Malinka moja odczepiała sobie rybki, o których pisałam tu. Kiedy w rączkach została jej sama makatka, rzepy przyczepiły się jej do wykładziny dywanowej i miała trudności z jej oderwaniem od podłogi. Śmiechu było przy tym co nie miara:) Postanowiłam to wykorzystać - drewniane klocki zaopatrzyłam w samoprzylepne rzepy i przyczepiłam do dywanu. Każdy klocek ma inny kształt więc można poćwiczyć odpowiedni chwyt. Moja sprytna córka niektóre klocuchy odrywa nóżkami:) Wyszła nam całkiem niezła zabawa:)
No proszę, jak przypadek może wpłynąć na takie fajne pomysły :) Super!
OdpowiedzUsuńFajnie mieć taką pomysłową mamę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy, w której nominowałam Pani blog :)
OdpowiedzUsuńhttp://happybabysmother.blogspot.com/2013/04/liebster-blog-award.html